Wakacje już minęły pora więc by nadrobić zaległości w prezentowaniu wyników z labowych spotkań.
W kolejnym, czwartym już sezonie II ligi na starcie stanęło 26 zawodników. Z czego, aż 6 nowych i 2 powracających. Tak duża liczba cieszy, bo potwierdza tezę, że badminton to naprawę fajny sport i dla każdego. Z drugiej strony aż 26 ligowców powoduje, że do rozegrania jest sporo meczy, a przy dobrej frekwencji czasami na hali bywa tłoczno. Myślę jednak, że mimo tych niedogodności zawodnicy będą czerpań radość z rozgrywanych meczy i spokojnie dokończą ligę.
W nowym sezonie nastąpiły pewne zmiany w regulaminie naszej ligi. Zmiany to już pomału nasza tradycja, co sezon kolejni gracze mają rożne propozycje w jaki sposób jeszcze uatrakcyjnić nasze rozgrywki. O zmianach szerzej będzie przy innej okazji teraz tylko przypomnienie tych najważniejszych regulacji.
Dalej gramy na punkty (3 za mecz wygrany 2-0, 2 za zwycięstwo 2-1 itd). I to punkty w pierwszej kolejności decydują o kolejności w tabeli. Gdy zawodnicy mają równą liczbę punktów kolejnymi kryteriami są: liczba zwycięstw i później mecze bezpośrednie.
Dalej w połowie sezony przechodzimy do rundy rewanżowej w dwóch 13 osobowych dywizjach. Pierwsza 13 będzie rozgrywać mecze rewanżowe między sobą i analogiczne zawodnicy z pozycji 14-26. Mecze z rundy zasadniczej i po podziale na dywizji się sumują. Nie ma żadnych podziałów punktów i innych udziwnień.
Zawodnicy oprócz satysfakcji ze swoich występów walczą również o awans do I ligi i tak: zwycięzca awansuje bezpośrednio, natomiast zawodnicy z miejsc 2 i 3 będą walczyć z jednym zawodnikiem z I ligi oraz Mateuszem Leśniczkiem (który w poprzednim sezonie awansował ale ze względu na kontuzje zrezygnował z występów w I lidze) będą walczyć o dwa miejsca w I lidze. Może się więc zdarzyć, że trzy osoby w tym sezonie awansują.
Dalej gramy lotką rankingową, czyli w skrócie pióro ma pierwszeństwo przed nylonem. Dalej jest obowiązek informowania mailowo o nieobecnościach. Od września, gdy ktoś nie pofatyguje się by wysłać maila, że go nie będzie i też nie pojawi się na rozgrywkach otrzyma w meczach z tego dnia i zaległych tak zwanego „x”. Drugi „x” będzie skutkował natychmiastowym walkowerem.
Natomiast po raz pierwszy nie będzie obopólnych walkowerów. Tzn jeśli dwoje graczy nie rozegrało meczu, a żaden z nich nie ma „x”, bądź mają po jednym „x” walkowera otrzyma ten z nich, który rzadziej pojawiał się w środę na hali.
Aby więc nie dochodziło do takich sytuacji recepta jest prosta – wystarczy przychodzić i grać 🙂 bo o to w tej zabawie chodzi.
Po tym przydługim wstępie już czas na wyniki. W czasie wakacji 8 razy spotykaliśmy się środę na ligowych rozgrywkach w tym czasie w II lidze udało się rozegrać 103 ligowe mecze. Średnio rzecz biorąc co kolejkę rozgrywano prawie 13 meczy. Zdarzyła się i taka rekordowa środa, kiedy zanotowano, bagatela, 24 ligowe wyniki. Oby tak było częściej 🙂
Wszystkie wyniki poniżej:





8 kolejek to wciąż dopiero początek i trudno wyrokować jak będzie wyglądać tabela na koniec sezonu, ba ciężko powiedzieć, kto będzie walczył w pierwszej, a kto w drugiej dywizji. Niemniej jednak powiedzieć (tudzież napisać) trzeba, że faworytem rozgrywek jest Dominik Komor i póki co ciążąca na nim presja mu nie przeszkadza i wygrywa wszystkie swoje pojedynki. Niemniej Tomasz Szwedo i Mateusz Blazy wywalczyli po secie w pojedynkach z Dominikiem. Może więc znajdzie się ktoś, kto jeszcze mu się przeciwstawi.
Również bez porażki jak do tej pory jest debiutująca w lidze Paulina Wilk. Będzie ona poważnym kandydatem w walce o awans. A z pewnością w pierwszą trójkę celuje jeszcze kilku innych zawodników, będziemy zatem świadkami ciekawych pojedynków. Na ten czas tabela wygląda następująco.
