Witam, już marcowe granie za nami. I tym samym minęły już 3 kolejki nowej rundy rozgrywek. Pora więc na pierwsze podsumowania.
Zacznę od frekwencji. I tu nie jest źle. Łącznie we wszystkich ligach frekwencja wyniosła dotychczas 75%. Nieco niższa była w 3 kolejce – wyłącznie z tego powodu, że aż 9 zawodników w tym samym czasie uczestniczyło w turnieju badmintona w Bytomiu. A 9 zawodników to de facto średnia frekwencja w jednej lidze.
Zacznie gorzej jest jeśli chodzi o rozegrane mecze. Do tej pory zaplanowanych było 145 spotkań. Rozegrać udało się 98, czyli 68% – to znacznie mniejszy odsetek niż w analogicznym czasie w 1 rundzie. Najlepiej wygląda to w 1 lidze – 87% rozegranych meczy. Może dlatego, że zawodnicy z tej ligi nie „boją” się rozegrać meczy „do przodu”. Po prostu przyjeżdżają na ligę, żeby sobie pograć i jak akurat nie ma „dzisiejszego” przeciwnika to rozglądają się za kimś kto również nie ma w tym dniu drugiego meczu. Najgorzej póki co jest w 3 lidze, gdzie rozegrano jedynie 15 meczy – czyli połowę z zaplanowanych. Na szczęście za tydzień będzie czas na nadrabianie zaległości.
A teraz do sedna, czyli do wyników.
I LIGA
Oto wyniki dotychczas rozegranych 26 meczy.
Jak na 1 ligę wyjątkowo mało, bo tylko 3, było meczy które rozstrzygały się w trzecim secie. Nie zawodzą też faworyci. Paweł Gansiniec, Robert Borszcz, Łukasz Brudek i Sebastian Konieczny póki co mają po komplecie zwycięstw. Za to na przeciwległym biegunie są zawodnicy, którzy dopiero co awansowali do 1 ligi – całą trójka solidarnie zajmuje ostatnie trzy pozycje. Jednak to dopiero początek i jeszcze sporo się tu namiesza. Z ciekawszych rozstrzygnięć po prawie dwóch latach w pojedynku braci Suder nastąpił zwrot i to Leszek w domu może chodzić z podniesioną głową. Łukasz przerwał też inną zwycięską passę i po raz pierwszy od 6 ligowych spotkań przegrał z Adamem Ślązokiem.
2 LIGA
20 meczy, w tym już kilka naprawdę zaciętych, tak do tej pory wygląda sytuacja w 2 lidze:
Cieszy powrót po kontuzji Mateusza Leśniczka – ciekawe jak z jego formą po niemal roku rozbratu z rakietą. Ostro do pracy wziął się Jarosław Pawlik. 4 mecze, 4 zwycięstwa i 11 punktów. Widać, że jego zamiarem jest spędzenie tylko jednej rundy w 2 lidze. Jeszcze bardziej komfortową sytuacje ma Michał Woźniczka – komplet 6 zwycięstw. Za to nie mogliśmy póki co zobaczyć co pokaże drugi spadkowicz – Jakub Kobek. Pretendentami do awansu z pewnością są beniaminkowie – Jarosław Baranowski i Zenon Baczewski. Niemniej pewnie jest jeszcze kilku zawodników i zawodniczek, którzy mogą dołączyć się do stawki.
3 LIGA
Tu na tą chwilę nie wiele da się podsumować – 15 rozegranych meczy to dopiero preludium do tego co będzie się działo w tej lidze.
Jednak już teraz widać, że dwoje spadkowiczów Łukasz Wylenżek i Tomasz Ślązok szybko chcą wrócić do 2 ligi. Również komplet zwycięstw na swoim koncie mają Tomasz Czarnik i Aleksander Radwański. To jednak dopiero początek i trzeba poczekać na kolejne rozstrzygnięcia.
4 LIGA
To dopiero początek zmagań. Niemniej faworyci już wysforowali się na czoło.
Kompletem 5 zwycięstw może pochwalić się Aleksander Drapała. Za nim jest aż 4 zawodników z 9 punktami. Same zwycięstwa ma również Magdalena Serwaczak. To razem 6 graczy, a awansować może tylko 4 – zatem zapowiada się ciekawa walka. Bo pewnie nikt z nich nie chce zbyt długo zabawić w 4 lidze. Zapowiada się zatem, że pozostała 5 uczestników będzie walczyć o utrzymanie, a spaść musi 3 z nich. Tam też będzie się działo.
5 LIGA
Tym razem tylko 10 zawodników rywalizuje w tej lidze. I dopiero zaczynają rozpoznawać kto jakim potencjałem dysponuje.
Na teraz na lidera wyrósł Dariusz Respondek – który ma już 12 punktów na swoim koncie. Również samymi zwycięstwami może pochwalić się Anna Trzcińska. Ta dwójka zatem wydaje się głównymi kandydatami do awansu. O promocje możne ubiegać się 4 zawodników, zatem pozostali zwodnicy mają o co walczyć.